W poniedziałek rozpoczęłam obowiązkowe praktyki studenckie w przychodni rehabilitacyjnej POLIMED na Nowej Hucie. To ostatnie praktyki, jakie muszę zrealizować w czasie studiów, chciałam więc trafić do placówki, w której nauczę się jeszcze czegoś praktycznego. I udało się!
Pierwszy tydzień minął bardzo owocnie. Oprócz standardowej obsługi aparatów do fizykoterapii miałam okazję nauczyć się usprawniania pacjenta w ruchu, a na tym zależało mi najbardziej. Codziennie wychodziłam z przychodni z nowymi obserwacjami, przemyśleniami i wyzwaniami na kolejny dzień. Praca z wysoko wykwalifikowanymi fizjoterapeutami zmusza do myślenia i uświadamia, jak wiele wiedzy jest jeszcze do przyswojenia...
Szczególnie spodobały mi się dyskusje, jakie pojawiały się, kiedy wraz z koleżanką analizowałyśmy zadania powierzone nam przez naszego opiekuna. Mimo iż często głowa puchła od nadmiaru informacji a braki potrzebnej wiedzy zawstydzały, nie odliczałam minut do końca dyżuru. Wręcz przeciwnie, zdarzało się, że zostawałam po godzinach.
Atmosfera jest tam bowiem bardzo przyjazna. Pracownicy bardzo otwarci i wyrozumiali - wszystko cierpliwie mi tłumaczyli. Nie mogłam też narzekać na nadmiar pracy, bo terapeutów jest tam na tyle, że każdy ma czas dla pacjenta, a godziny praktyk mogłam dostosować do swoich możliwości. No i sama praca z ludźmi zawsze mnie wciąga :)
Po pierwszym tygodniu jestem bardzo zadowolona i ciekawa nowych doświadczeń. Oby tak dalej...
zdjęcie: http://polimed.pl/uslugi/rehabilitacja-ogolnoustrojowa/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz