Już wiem, jak nazwę nowy cykl postów o którym pisałam tutaj! Nie są one cyklicznym opisem doświadczeń z całego tygodnia ani z każdego dnia poszczególnie. Raz będą częściej, raz rzadziej, ale zawsze są refleksją nad tym, co się dzieje w moim życiu, co mnie cieszy, czego się nauczyłam i za co jestem wdzięczna. Dlatego nowy cykl będzie nosił nazwę Raport Wdzięczności :)
Na tę nazwę wpadłam wczoraj wieczorem tuż przed snem (wiecie, że podobno najwięcej innowacyjnych pomysłów przychodzi do głowy, kiedy umysł jest zrelaksowany?). No właśnie, wczoraj udało mi się położyć spać przed północą. Musiałam jakoś zwalczyć chęć "zrobienia dzisiaj tego, co mam zrobić jutro", rzuciłam wszystko i poszłam spać. Wszystko po to, żeby, tak jak pisałam tutaj, iść rano pobiegać. No i udało się! Ubrałam się, wypiłam szklankę wody z cytryną, założyłam pulsometr, włączyłam Endomondo i GO!
Przebiegłam niecałe 4 km.
Poznałam nowy fragment Kurdwanowa.
Zrobiłam kilka wiosennych zdjęć, bo pogoda dziś piękna a wiosna w rozkwicie! :D
Wypiłam koktajl (jabłko + pomarańcza + chlorella + mleko sojowe + chia + ostropest mielony)
Wzięłam prysznic i zrobiłam sobie peeling kawowy (fusy kawy mielonej + oliwa + papryka w proszku + kurkuma + odrobina gorącej wody i troszkę żelu pod prysznic)
Ugotowałam śniadanie (kasza jaglana + orzechy nerkowca + migdały + pestki dyni + jagody goji + słonecznik + len złocisty + ziarno kakaowca)
A teraz siedzę sobie przed ekranem, kończę jeść śniadanie, popijam kawę i zabieram się za czytanie tego, co stworzyła dla mnie na swoim blogu Kasia Równy - mianowicie:
i cieszę się, że życie jest takie piękne ;)
cieszę się, że ty się cieszysz ;) a u mnie wpis o poczuciu własnej wartości! :D
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo Klaudia i już zaglądam na Twój blog :)
Usuń