O autorce...
O autorce Edycie Zając oraz jej blogu wspominałam na tych stronach już niejednokrotnie. Nie pisałam jednak, co teraz wyznaję, że Edytę uwielbiam i nienawidzę jednocześnie. Jest chyba jedyną osobą na tym świecie, o której mogę powiedzieć, że czegoś jej zazdroszczę (a mianowicie ukończenia psychologii i chyba niczym niezmąconej umiejętności doceniania swojego życia ;) ) a zarazem uwielbiam ją za umiejętność pomagania innym, dzielenia się praktycznymi rozwiązaniami (które do mnie najczęściej bardzo trafiają, bo też lubię tworzyć gotowe systemy) a przede wszystkim uwielbiam ją za jej niesamowicie pozytywną energię, przy której zawsze nader dobrze się czuję - niezależnie od tego czy ją czytam, słucham czy mam okazję przebywać w jej towarzystwie. Jesteśmy rówieśniczkami, wychowałyśmy się w tym samym miasteczku, chodziłyśmy do tej samej podstawówki i choć nie mam z nią teraz kontaktu na co dzień, to jestem wdzięczna, że nasze drogi kiedyś się skrzyżowały, bo faktycznie dzięki Edycie w moim życiu dokonało się parę pozytywnych zmian!
O projekcie...
A wszystko zaczęło się cztery lata temu, kiedy Edyta na swoim blogu opublikowała projekt "30 dni do zmian" - pierwowzór książki, którą dziś Wam przedstawiam (oczywiście wtedy chyba sama Edyta nie przypuszczała, że kiedyś wyda książkę o tym samym tytule). Były wakacje, miałam sporo czasu postanowiłam więc wypróbować jej propozycję. Zaczęło się od wyrzucania zbędnych rzeczy, co od razu zaowocowało widoczną zmianą w moim życiu. Później próbowanie nowych rzeczy - ciekawe i pociągające a zarazem dziwne i przerażające - niewątpliwie poszerzało horyzonty. Niestety wtedy, nie pamiętam już dlaczego, nie dokończyłam całego projektu. Tym bardziej teraz cieszę się, że Edyta wydała książkę, której ja, miłośniczka poradników i wierna fanka Edyty, nie mogłabym nie dołączyć do swojej biblioteczki, co i Wam polecam! :D
O książce...
Książkę tą czyta się co najmniej dwa razy. Pierwszy - z zapartym tchem i ciekawością jaką przygodę autorka zaproponuje nam na następny tydzień, dzień, wieczór czy poranek (tak, czytając Edytę Zając trudno nie odnieść wrażenia, że życie to przygoda). Drugi raz powoli, szczegółowo jak przewodnik, który krok po kroku proponuje nam co i jak należy wykonać. Zgadza się, jest to poradnik w stylu "zrób to, a nie rób tego". Program "30 dni do zmian" jest gotową strategią zmieniania swojego życia na bardziej uporządkowane, urozmaicone, zdrowsze a przede wszystkim bardziej swoje to znaczy wyrażające nas samych.
Program podzielony jest na 4 części - 4 tygodnie. W każdym tygodniu czytelnik ma zająć się inną sferą swojego życia. Każdy tydzień to czas, żeby zwrócić uwagę na jeden szczególny aspekt życia w ujęciu globalnym. Zaproponowane w nich Kroki Rozwojowe na każdy dzień czytelnik może wypróbować, zweryfikować i wdrożyć na stałe lub odrzucić.
I tak po kolei mamy:
I. Tydzień Wyrzucania Zbędnych Rzeczy
Jest jak przewodnik po obszarach do uporządkowania. Podaje gotowe praktyczne rozwiązania na "ogarnięcie" swojej przestrzeni. Uczy rozstawania się z wizerunkiem siebie z przeszłości. Pomaga zrobić miejsce na nowego siebie.
II. Tydzień Próbowania Czegoś Nowego
Pomaga dotrzeć do najbardziej ukrytych zakamarków kreatywności, do zapomnianych pomysłów i najgłębiej pogrzebanych marzeń. Zachęca do wychodzenia ze strefy komfortu i przełamania strachu. Choćby tylko na tydzień.
III. Tydzień Perfekcyjnego Stylu Życia
Uczy, jak być rozsądnym egoistą, jak zadbać o swoją równowagę psychofizyczną, jak wprowadzić nowe zdrowe nawyki. Pokazuje, że odżywianie, ruch i pielęgnacja są równie ważne, co rozwój wewnętrzny czy relacje.
Przekonuje, że warto być zorganizowanym i jak do tego dojść. Daje konkretne narzędzia i uczy mądrego z nich korzystania. Pokazuje, jak zarządzać sobą w czasie i jak zapobiec jego marnowaniu. Proponuje rytuały a jednocześnie udowadnia, że życie w rutynie nie jest nudne. A wręcz przeciwnie! Pomaga osiągnąć sukces.
To co szczególnie wartościowe w tej książce, to umieszczone w każdym tygodniu działy:
Przeszkody tygodnia czyli najczęstsze trudności i wymówki, jakie mogą się pojawić w danym okresie.
Triki tygodnia czyli sposoby radzenia sobie z przeszkodami i rozwiązania ułatwiające działanie.
Listy rzeczy do zrobienia czyli gotowe propozycje zadań do zrealizowania.
Autorka dzieli się w nich swymi doświadczeniami i pokazuje, że dla chcącego zmiana naprawdę jest możliwa ;)
Są tylko dwie wątpliwości, jakie pojawiały się u mnie często w trakcie czytania. Po pierwsze wydaje mi się, że dla osoby pracującej kilka godzin dziennie wdrożenie tych wszystkich propozycji i skorzystanie z inspiracji czy choćby stworzenie tych wszystkich proponowanych list może być niewykonalne. Ale kto powiedział, że na wykonanie tego wszystkiego można przeznaczyć tylko 4 tygodnia? Nawet jeśli taka życiowa transformacja miała potrwać 4 miesiące, to warto. Bo czymże są 4 miesiące z perspektywy całego życia?!
Druga wątpliwość: jeśli ktoś, kto nie do końca wie, czego w życiu pragnie i co go ogranicza, a podejdzie do tej książki jak do "bramy" po przejściu której życie radykalnie się odmienia, wykonawszy wszystkie te inspirujące propozycje i robiąc "listę stu celów" może poczuć się zawiedziony, że nic się nie zmieniło, a on nadal nie wie "co dalej?". Ale oczywiście nie ma tym winy autorki. Proponuję więc podejść do projektu jak do ciekawej przygody i okazji do rozwojowej zabawy.
Wszystkim, którzy lubią się rozwijać,
książkę tą
GORĄCO POLECAM!
widzę że jest ciekawa ;) zapraszam cię do mnie na wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuń