piątek, 11 października 2013

Szpiglasowa Przełęcz

5 października ziściło się moje tegoroczne postanowienie na rok 2013:
Trzy razy być w Tatrach :)







Tym razem zaatakowaliśmy od polskiej strony. Naszym celem była Szpiglasowa Przełęcz.
Było cudownie!
Pogoda dopisała a widoki zapierały dech w piersi.
W powietrzu wisiało coś magicznego...
Październik w Tatrach wygląda pięknie!!
Sami spójrzcie:


Wyruszyliśmy z Polany Palenica asfaltową Drogą Oswalda Balzera i czerwonym szlakiem do Morskiego Oka. 



Tym razem oprócz stałej ekipy (Aga, Paweł, Maciek i ja) były z nami dwie koleżanki - Ola i Karolina.
Ich zapał do chodzenia po górach zmotywował je, aby wstać przed 4:00 rano i wyruszyć do Zakopanego z Krakowa!


Poranek był mroźny, dlatego czapki i rękawiczki o tej porze roku w Tatrach to już konieczność!
Na szczęście wraz z wzrostem zdobywanej wysokości słoneczko też wznosiło się coraz wyżej i mogliśmy ściągnąć nawet kurtki.


Drugie śniadanko nad Morskim Okiem zjedzone, zapas energii uzupełniony.
Możemy ruszać dalej!


Tatry przybierają piękne kolory jesienią.
Być może to jeden z ostatnich tak pogodnych, a dzięki temu idealnych na górską wyprawę weekendów w tym roku.



Ruszyliśmy dalej żółtym szlakiem. Początkowo kierowaliśmy się w stronę charakterystycznego Mnicha. 


Jeszcze rzut okiem na Schronisko nad Morskim Okiem ;)






i idziemy dalej...




Przerwa na zdjęcie grupowe...


...i uwiecznienie na zdjęciach potężnych i pięknych otaczających nas szczytów...





...i idziemy dalej...


Miejsce, w którym odbija czerwony szlak prowadzący do Wrót Chałubińskiego, postanowiliśmy zrobić sobie kolejną przerwę. 


Ekipa odpoczywa :)


Studenci AWFu nieustająco w dobrej formie ;)


No i jest zdjęcie grupowe całej szóstki :D



W tle ośnieżony Gerlach 2654 m.n.p.m.


Mnich (2067 m.n.p.m.)


W oddali Tatry Bielskie 


Rysy  2503 m.n.p.m




Szpiglasowa Przełęcz 2110 m.n.p.m.

Cel wyprawy osiągnięty!


Widoki zachwycające!



Zasłużyliśmy na odpoczynek i obiadek z deserem ;)






Nasza "konwencja twórcza" ;)

AWF

A tu byliśmy 15 sierpnia tego roku:

Koprowy Wierch 2363 m.n.p.m.

Wypoczęci, najedzeni i zregenerowani ruszyliśmy na dół wciąż żółtym szlakiem do Doliny Pięciu Stawów.




Krótki przystanek pomiędzy Wielkim Stawem a Czarnym Stawem Polskim.


Zakochałam się w Dolinie Pięciu Stawów
<3 <3 <3















M&M

Karolina i Kozi Wierch (2291 m.n.p.m.)

Z żółtego szlaku odbiliśmy w prawo na niebieski i obeszliśmy Wielki Staw Polski


My chyba lubimy włazić na co się da ;)


Z Doliny Pięciu Stawów zeszliśmy zielonym szlakiem wzdłuż Potoku Roztoka



Jeszcze zdjęcie z Siklawą...



... i wracamy do domku
na grzane piwo ;)

Udział wzięli:

Aga i Paweł

    

Karolina i Ola

   

Maciek i Malinka

   







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...