Strony

środa, 15 kwietnia 2015

Mój sposób na... poświąteczny detoks przy braku czasu na gotowanie

Tradycyjnie postanowiłam zrobić sobie poświąteczny dwutygodniowy detoks organizmu. Jak wiadomo, przygotowywanie zdrowych posiłków wymaga jednak czasu, a tego ostatnio mam mało na przesiadywanie w kuchni. Nie chciałam zrobić z tego wymówki i postanowiłam poszukać rozwiązania. No i znalazłam kilka prostych i skutecznych.



Kilka  zastosowanych strategii:

które pozwalają mi zaoszczędzić czas
  1. Zdrowe zakupy (owoce, warzywa, rośliny strączkowe, kasze, płatki, woda) zrobiłąm w weekend poprzedzający Tydzień Detoxu.
  2. Zrobiłam rozpiskę posiłków na kilka dni do przodu
  3. Posiłki, które da się przechować w lodówce przygotowałam w gotowych porcjach w niedzielę
  4. Śniadanie i obiad przygotowuję w wieczór poprzedzający

Postanowiłam, że przez najbliższe 2 tygodnie:


  • nie piję kawy, soków ani słodkich napojów
  • piję tylko wodę, czystek, zieloną herbatę i korzenną herbatkę M&M (przepis wkrótce)
  • nie jem czekolady i innych słodyczy, nabiału (z wyjątkiem serka koziego), jajek, pieczywa z glutenem a mięso tylko drobiowe lub ryby i to sporadycznie (powoli wycofuję z diety, żeby w przyszłym tygodniu zastąpić roślinami strączkowymi).
  • jem żywność nieprzetworzoną lub jak najmniej przetworzoną 

Dotox-boxy 


W weekend przygotowałam sobie składniki na zielone koktajle oczyszczające. Podzieliłam na porcje i spakowałam je do hermetycznych pudełeczek, które schowałam do lodówki.
W boxach znalazły się:
- jarmuż
- szpinak
- ananas lub jabłko
- pomarańcza lub cytryna
- pestki dni
Codziennie rano po wypiciu szklanki letniej wody z cytryną przerzucam zawartość pudełeczka do blendera, dodaję świeżego banana i plaster imbiru i miksuję wszystko dolewając nieco wody. Wypijam, czekam chwilkę i przygotowuję swoje śniadanie. 


Śnidanie


Na śniadanie jem mieszankę płatków jaglanych, orkiszowych i owsianych. Wsypuję je do miseczki wieczorem dnia poprzedniego, dosypuję garść pokrojonych suszonych jabłek i szczyptę cynamonu oraz garść bakalii (patrz niżej). Rano zalewam to wszystko przegotowaną wodą i odstawiam pod przykryciem na kilka-kilkanaście minut, a w tym czasie robię mój poranny mini trening na piłce lub energiczne Powitanie Słońca.


Mix bakalii


Mieszankę bakalii w skład której wchodzą: rodzynki, owoce goji, suszone jagody, miechunka, orzeszki ziemne, laskowe, nerkowce, migdały oraz pestki dyni i słonecznika też mam zawsze wcześniej przygotowaną. Sięgam po nie, kiedy mam ochotę na coś słodkiego ;)


Krem daktylowy


Podczas gdy M. zajada się nutellą, ja robię sobie kanapki z wafli ryżowych z słodkim kremem daktylowym z łyżeczką kakao. Około 20 daktyli namoczyłam w gorącej wodzie*. Odcedzone daktyle zmiksowałam z jednym awokado i jedną łyżeczką kakao. Dosładzać nie trzeba. Smakuje przepysznie! Krem można przechowywać w lodówce ok 2-3 dni. 

*wodę odcedziłam, dodałam cynamon i po rozcieńczeniu wyszedł słodki napój, który można wypić zamiast Coli albo dolać do zielonego koktajlu zamiast wody).   


Obiado-kolacje


Pracuję popołudniami więc wracam do domu na kolację. Aby było lekko, zdrowo ale i pożywnie gotuję sobie warzywa i zjadam je z makaronem bezglutenowym lub kaszą. Przygotowuję dwie porcje. Jedną zjadam, drugą pakuję do pojemniczka i zabieram na drugi dzień do pracy.
Alternatywą na kolację jest Wiosenna Sałatka Warzywna z sałaty, rzodkiewek, ogórków, selera naciowego, kukurydzy i co tam jeszcze znalazłam zdrowego w lodówce ;)



Da się? Da się :)
Dziś wieczorem przygotuję sobie wywar z warzyw oraz hummus na resztę oczyszczającego tygodnia.


Polecam!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz